Superfoods i suplementy diety to w pewnym sensie rozwiązania wzajemnie konkurencyjne: jeśli standardowa dieta nie jest wystarczająco różnorodna, można sięgnąć albo po superżywność, albo po preparaty suplementacyjne. Jak się za chwilę okaże, lepszym rozwiązaniem jest to drugie wyjście – czyli sięgnięcie po algę Spirulina.
Spirulina jest jednym z najpopularniejszych suplementów diety i choć z formalnego punktu widzenia nie powinna być zaliczana do kategorii superfood (superżywności), należy do niej niejako tradycyjnie. Jest to mikroalga o bardzo wszechstronnych zastosowaniach.
Najczęściej reklamuje się superżywność pochodzącą z bardzo dalekich krain geograficznych: Dalekiego Wschodu, Afryki albo Ameryki Południowej. Są to oczywiście produkty drogie, choć nie powinny nimi być, bo jednym z podstawowych wymogów definicyjnych superfoods jest duża dostępność, co teoretycznie powinno przełożyć się na niską cenę. Jednak możesz się tym nie przejmować, bo wiele bardzo korzystnych dla zdrowia artykułów spożywczych już masz w domu, a w inne bez problemu się zaopatrzysz.
Ponieważ nie istnieje definicja superfoods, termin ten często może sprowadzać na manowce. W tym artykule przedstawię kilka uwag, które być może pozwolą Ci kupić żywność, która „super” będzie nie tylko z nazwy. Pamiętaj, że od Twojego wyboru zależy w dużej mierze Twoje zdrowie, o które chcesz zadbać, ale nieświadomie możesz sobie zaszkodzić!