Zgodnie z bardzo starą maksymą, nie wszystko złoto, co się świeci. To, że producent jakiegoś suplementu opisał go, jako Spirulina, nie znaczy jeszcze, iż faktycznie preparat ten wyprodukowano z alg o nazwie Spirulina, a już tym bardziej, że jest to czysta alga. O tym jak ważna jest czystość preparatu, przypominamy przy każdej możliwej okazji, ale teraz skupimy się na tym, co może znajdować się w takich pseudospirulinowych preparatach i jakie to ma znaczenie.
Ze stwierdzeniem mówiącym, że Spirulina jest idealnym preparatem odchudzającym, zetknął się już chyba każdy. Za chwilę przekonamy się, czy tak jest w rzeczywistości i jednocześnie rozprawimy się z kilkoma mitami, które wokół tego pytania wyrosły.
Algi, czyli glony (nazwy algi używa się w suplementacji gównie dla uniknięcia nieapetycznych skojarzeń) nie są grupą taksonomiczną. To pojęcie, do którego naukowcy wrzucili wiele niespokrewnionych ze sobą organizmów. Ich jedyną cechą wspólną jest brak wykształconych tkanek i (w większości przypadków) życie w środowisku wodnym oraz autotrofizm. Na poziomie praktycznych zastosowań algi są bogatym źródłem składników odżywczych, jednak nadal niewykorzystywanym na szerszą skalę. Choć wiele gatunków można oznaczyć jako spożywcze, cały czas dominują one nie w żywieniu, ale raczej w suplementacji, tak jak Spirulina i Chlorella.
Spirulina tabletki, proszek, kapsułki - czy forma suplementu może mieć wpływ na jego skuteczność? A może nie ma żadnych różnic pomiędzy efektywnością alg Spirulina przyjmowanych w różnej postaci? Przyjrzyjmy się dostępnym możliwościom i postarajmy się je zrozumieć.
Spirulina do dość zróżnicowana grupa systematyczna alg. Wśród gatunków wykorzystywanych w suplementacji diety znajdują się zarówno Spirulina słodkowodna, jak i Spirulina morska. Choć różnice między nimi są nieznaczne, to w pewnych przypadkach mogą być znaczące. Dlatego warto je znać.
Spirulina to jedna z najstarszych form życia na ziemi. Jest niebiesko-zieloną algą, która pomagała w produkcji tlenu w atmosferze od miliardów lat. Oryginalna Spirulina, nazywana nie bez powodu superfood ma tak dużą ilość składników odżywczych, że bez problemu można przeżyć jedząc tylko ją i pijąc samą wodę.
Długie godziny pracy, zbyt wysokie ciśnienie krwi, brak wystarczającej ilość ćwiczeń to najczęstsze przyczyny poważnych zaburzeń metabolicznych. U wiele młodych osób stwierdzono ciśnienie na poziomie powyżej 140 mmHg. Wysoki poziom cholesterolu przekłada się na wyższy poziom kwasu moczowego i trójglicerydów. Obecny, intensywny tryb życia, a także alkohol i papierosy również sprawiają, że podwyższony zostaje poziom trójglicerydów. Ale jak temu zapobiegać? Jak uchronić się przed poważnymi powikłaniami? Odpowiedź jest prosta: Chlorella.
Oto osiem popartych badaniami naukowymi faktów, które powinny zachęcić każdego, aby spróbował Spirulinę, a jeszcze tego nie zrobił.
W przypadku leków wszystko jest jasne – zawierają one bezpieczne dawki o potwierdzonym działaniu terapeutycznym, a ich skład jest bardzo ściśle kontrolowany. W przypadku produktów spożywczych, a takimi są suplementy, kontrole są zdecydowanie mniej rygorystyczne. Dawki substancji zawartych w suplementach nie mają potwierdzonego działania klinicznego, ale wiadomo o nich, że nie są szkodliwe. Pod warunkiem, że w opakowaniu faktycznie znajduje się to, co deklaruje producent. Jak jednak można mieć pewność?
Każda uprawa – niezależnie od tego, czy dotyczy żyta, arbuzów czy alg z gatunku Spirulina i Chlorella, wymaga odpowiednich warunków. I właśnie środowisko oraz klimat Tajwanu stanowią odpowiedź na pytanie o powód wysokiej jakości tych alg – jednych z najskuteczniejszych naturalnych suplementów diety na świecie.