Relaksyna jest polipeptydowym hormonem produkowanym przez ciałko żółte i endometrium (u kobiet) oraz przez gruczoł krokowy (u mężczyzn). Jest szczególnie istotna u kobiet ciężarnych, ponieważ umożliwia sprawny poród siłami natury. Odpowiada bowiem m.in. za rozluźnianie tkanek miękkich i połączeń stawowych.
Spis treści
Relaksyna – charakterystyka
Za produkcję i wydzielanie relaksyny w organizmie kobiecym odpowiadają jajniki, łożysko, ciałko żółte, macica oraz w niewielkim stopniu gruczoły piersiowe, jeśli kobieta nie jest jednak w ciąży, relaksyna w największych ilościach znajduje się w ciałku żółtym i endometrium w fazie wydzielniczej. W organizmie mężczyzn synteza tego hormonu odbywa się w gruczole krokowym, nazywanym również prostatą.
Pod względem budowy chemicznej relaksyna jest hormonem polipeptydowym, składającym się aż z 53 aminokwasów. Może dzięki temu przypominać nieco cząsteczkę insuliny, z którą dzieli zresztą wspólne pochodzenie. W medycynie wyróżnić można kilka rodzajów relaksyny, jednak największe znaczenie mają hormony oznaczane cyframi 2 i 3. Relaksyna-2 to inaczej hormon ciążowy, natomiast relaksynę-3 produkują przede wszystkim tkanki mózgowia. Rozsiany charakter unerwienia relaksynergicznego wielu struktur mózgowia, wśród których znajdują się m.in.: hipokamp, przegroda, listek ciała kolankowatego bocznego wzgórza czy ciało migdałowate, pozwolił zaliczyć relaksynę-3 do wstępujących układów nieswoistych.
Relaksyna – funkcje
Relaksyna pełni kluczową funkcję podczas ciąży i porodu, a szczyt jej syntezy przypada na 38.-42. tydzień ciąży, a więc w okolicach planowanego porodu. Odpowiada za:
- rozpulchnianie macicy i rozluźnianie połączeń stawowych;
- zapewnianie dziecku możliwości sprawnego przejścia przez kanał rodny podczas porodu siłami natury;
- hamowanie skurczy macicy, pozwalając tym samym na utrzymanie ciąży;
- indukcję pękania błon śluzowych;
- uczestnictwo w rozwoju gruczołów piersiowych, przygotowując je do laktacji.
Nie bez powodu uznaje się, że relaksyna (tuż obok estrogenu i progesteronu) jest najistotniejszym hormonem ciążowym. Pozostałymi funkcjami tego hormonu są:
- rozszerzanie naczyń krwionośnych i obniżanie ciśnienia tętniczego krwi;
- zwiększanie syntezy glikogenu i wychwytu wody przez mięśniówkę macicy;
- rozluźnianie połączeń skóry (co niestety zwiększa ryzyko tworzenia się rozstępów).
W organizmie mężczyzny relaksyna odpowiada za utrzymanie wysokiej ruchliwości plemników, wspomagając zapłodnienie komórki jajowej.
Relaksyna a choroby nowotworowe
Ostatnimi czasy udowodniono, że relaksyna uczestniczy w procesach nowotworzenia, wpływając na proliferację i różnicowanie komórek rakowych, odpowiadając za regenerację tkanek oraz tworzenie nowych naczyń krwionośnych. Wszystkie te procesy mają miejsce przy nowotworzeniu. Lekarze i specjaliści twierdzą, że starannie zaplanowana modyfikacja czynników relaksynopodobnych może mieć kluczowe znaczenie dla nowoczesnej terapii onkologicznej.
Relaksyna-3 produkowana w obrębie mózgowia wpływa natomiast na regulację rytmu dobowego, procesy pamięciowe, koncentrację oraz reakcję organizmu na stres. Wciąż nie została jednak w pełni poznana, a badania jej dokładnej czynności wciąż trwają.
Poziom relaksyny
Nadmiar relaksyny u kobiet ciężarnych może doprowadzić do niebezpiecznego, przedwczesnego pękania błon płodowych, wzrasta więc ryzyko poronienia ciąży, ale nie tylko. Sytuacja może wiązać się z niewydolnością szyjki macicy czy rozchodzenia się spojenia łonowego i silnych bólów stawów. Z kolei zbyt niski poziom relaksyny może wręcz uniemożliwić poród siłami natury, zmuszając personel medyczny do wykonania cięcia cesarskiego.


Wysokiej jakości oryginalna, egipska czarnuszka siewna (Nigella sativa) w kapsułkach to wygodny sposób na codzienne wsparcie odporności, układu pokarmowego i zdrowej skóry, z pełnią cennych składników aktywnych. Chroni komórki przed wolnymi rodnikami …
Zobacz tutaj ...
Bibliografia
- Domińska K., Relaksyna – hormon ciążowy zaangażowany w proces nowotworzenia, Ginekologia Polska, 84/2013.
- Ganong W., Fizjologia, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2018.
Zostaw komentarz